Klasyki mody męskiej mają to do siebie, że pozostają niezmienne. Zmienia się za to ich rola w garderobie – Levi Strauss zaprojektował jeansy z myślą o poszukiwaczach złota – dziś parę tych spodni znajdziemy w szafie każdego mężczyzny. Prochowce dowiodły swej użyteczności na frontach pierwszej wojny światowej – obecnie stanowią typowo miejskie okrycie wierzchnie. Brogsy początkowo nosili angielscy rolnicy – dziś mało kto zakłada te buty do pokonywania błotnistych, grząskich terenów. Podobnie było ze Stetsonem Open Road – fasonem, który zawojował amerykańskie ulice i bezdroża.

***
Z założenia Open Road miał się sprawdzić w każdych warunkach – wąska zdobina nadawała sportowego charakteru, a ponieważ kapelusz był oferowany z otwartą koroną, każdy mógł nadać mu indywidualny charakter.
Dzięki swojej uniwersalności Open Road był bardzo popularny na amerykańskim kontynencie. W jasno beżowym kolorze, nazywanym w kapelusznictwie „Silverbelly”, komponował się równie dobrze z majestatyczną architekturą metropolii wschodniego wybrzeża, co z bezkresnymi równinami południowego zachodu. Zapewne dlatego tak często widywano go na głowach amerykańskich prezydentów.

Generał Douglas MacArthur i Prezydent Truman

Prezydent Truman w towarzystwie Generała Dwighta Eisenhowera i Generała Brygady Doyle’a Hickeya

***

Dwight D. Eisenhower

Lyndon B. Johnson
W latach 60′, kiedy kapelusze zaczęły znikać z miejskich ulic, spadło zapotrzebowanie na uniwersalność i Open Road stał się fasonem czysto westernowym – przybrał na wadze, zesztywniał, a koronę fabrycznie formuje się w „cattlemana”. W takiej formie oferowany jest do dziś.
Mój egzemplarz to kolejna okazja z internetu. Pochodzi z likwidowanego sklepu westernowego w Nowym Meksyku – wylicytowałem go za zaledwie $50 :-)
fot. FASHION ART MEDIA